poniedziałek, 4 czerwca 2012

Prolog

Zawsze nie zależnie od wszystkiego znajdzie się ktoś kto kiedyś rozdzieli tę niesamowitą piątkę. Każdy z osobna uważa, że są niezniszczalni, że nic ani nikt nie da rady ich rozdzielić. Lecz pewnego dnia pojawił się pewien problem. Tym problemem była dziewczyna, która zawróciła w głowie każdemu z osobna. Nie wiedzieli o sobie nawzajem, każdy z wyjątkiem jednej osoby, która sprawiła, że ich spór przerodził się w czystą nienawiść a na samym końcu walkę. Do końca żaden nie pamięta jak do tego doszło, ale wiedzą jedno... tego już nie odbudują. 
A zaczęło się bardzo niewinnie, Londyn - piękne miasto w dodatku towarzyszyła o dziwo piękna pogoda. Piątka najlepszych przyjaciół jak zawsze w godzinach popołudniowych wybierała się na podbój swojego miasta. Odkąd pamiętali robili to każdego wolnego dnia i jak zawsze mieli przy tym niesamowity ubaw. Cel był jeden – poznać jak najfajniejszą dziewczynę. Każdy z nich szukał miłości, na siłę… ale jednak.
___

Tak więc cieszę się bardzo, że zdołałam napisać taki prolog tylko szkoda, że na tym portalu a nie na Onecie. Nie sądziłam, że kiedykolwiek założę bloga z One Direction ponieważ nie jestem fanką, ale cóż stało się. Uwielbiam każdego z osobna, ale bez bicia przyznaję, że nie należę do grupy Directioners:)

www.twitter.com/smitchies
www.formspring.me/smitchies

Rozdział dedykuję Natalce, która jako pierwsza dowiedziała się o pomyśle i o blogu. Tak więc do zobaczenia w środę! <3